Opis wypadku pilota z dnia 20.12.2002

Przed wysłaniem pilota, dyspozytor Stacji Pilotów zapytał statek o wysokość wolnej burty. Po otrzymaniu informacji, że wysokość ta wynosi około 11 m, zarządził przygotowanie trapu kombinowanego, co przez statek zostało przyjęte bez żadnego komentarza.

sander1

Około godziny 0545 kuter PILOT-5 podszedł do statku. Szyper kutra zwrócił uwagę pilota na to, iż na całej długości trap pilotowy wisi w powietrzu i nie przylega do burty statku oraz zasugerował przeniesienie trapu w kierunku śródokręcia, na co otrzymał odpowiedź, że nie on będzie po nim wchodził. Statek w tym czasie podniósł kotwicę i zastartował maszyną. Śruba statku była w połowie wynurzona. Pilot wywołał statek i polecił zatrzymać maszynę.

sander25

Ze względu na wyłożony trap główny, szyper kutra zdecydował się na podejście od strony dziobu statku. Na górnym podeście trapu głównego stał II oficer, a na dolnym III oficer do asekuracji pilota. Trap był prawidłowo oświetlony, oficerowie mieli łączność radiową z mostkiem.

Około godziny 0600 pilot asekurowany przez mechanika pilotówki wszedł na trap pilotowy i rozpoczął wchodzenie do góry. PILOT-5 wycofał się do tyłu i załoga obserwowała wejście pilota.

Gdy pilot wspiął się na wysokość dolnego podestu, poprosił o pomoc. III oficer wyciągnął do niego rękę. W tym momencie ręce pilota ześlizgnęły się z lin trapu pilotowego i pilot spadł z wysokości około 7 metrów do wody.

Szyper kutra pilotowego włączył reflektory i rozpoczął przeszukiwanie powierzchni morza. Przez UKF powiadomił Kapitanat o wypadku. Mechanik wyrzucił koło z pławką świetlną i będąc na pokładzie obserwował morze. Ze statku zrzucono dwa koła ratunkowe, w tym jedno z pławką świetlną. Dzięki pomarańczowej kurtce, mechanik zobaczył pilota przy burcie statku pod obłem rufowym. Szyper skierował w to miejsce kuter. Mechanik rzucił w kierunku pilota koło ratunkowe z rzutką. Po złapaniu koła przez pilota, został on przyciągnięty do burty kutra pilotowego. Kuter w tym czasie znalazł się w bezpiecznej pozycji do statku. Szyper z mechanikiem podjęli próby wciągnięcia pilota na pokład kutra. Za burtę została wywieszona specjalnie przygotowana do alarmu człowiek za burtą drabina. Próby wejścia pilota na drabinę oraz próby wyciągania przez załogę za ręce, za kurtkę nie dawały rezultatu. Pilot był przytomny, rozmawiał, lecz załoga widziała, że z każdą chwilą słabnie i traci chęć do współdziałania. Mechanik zdecydował się na wejście do wody. Pilotowi założono pod ramiona oko cumy. W tym czasie na miejsce wypadku przypłynął holownik, skierowany tam przez Kapitanat Portu. Fala wywołana przez holownik spowodowała, że pilot został nią zalany, lecz dzięki założonej pilotowi cumie, załoga kutra zdołała utrzymać go przy burcie. Pilot, ciągnięty z pokładu kutra przez szypra cumą, oraz wypychany przez mechanika stojącego do połowy w wodzie na drabinie, został wyciągnięty na pokład kutra, a następnie przeniesiony do kabiny, gdzie zdjęto z niego wierzchnie ubranie i okryto kocami. Szyper skierował kuter do portu na nabrzeże pilotowe, gdzie oczekiwała karetka, która przetransportowała go do Instytutu Medycyny Morskiej. Przyjmując pilota do szpitala, stwierdzono wychłodzenie ciała do 32oC oraz zaburzenia kardiologiczne. Pobyt w szpitalu, na żądanie pilota, został ograniczony do 4 dni.

Izba Morska umorzyła postępowanie w tej sprawie, twierdząc, że ze względu na krótki okres niezdolności do pracy poszkodowanego nie był to wypadek morski.

Przeprowadzone wewnętrzne dochodzenie doprowadziło do następujących wniosków:

  1. kapitan statku nie poinformował dyspozytora stacji pilotowej, że przygotowanie trapu kombinowanego zgodnie z przepisami, ze względu na konstrukcję statku nie jest możliwe,
  2. do wypadku przyczynił się pilot wchodząc na trap, którego zamocowanie było niezgodne z przepisami zamiast odmówić wejścia i w związku z brakiem możliwości prawidłowego zamocowania statku zażądać zabalastowania statku do linii 9 m,
  3. brak kamizelki ratunkowej pilota na niebezpieczeństwo utonięcia.

Przedsięwzięto następujące kroki mające zapobiec podobnym wypadkom w przyszłości:

  1. po raz kolejny zobowiązano pilotów do noszenia kamizelek ratunkowych, a załogom pilotówek zabroniono przewożenia pilotów bez kamizelek,
  2. wyposażono pilotówki w urządzenie do szybkiego wyciągania człowieka zza burty i przeszkolono załogi w jego obsłudze,
  3. przeprowadzono szkolenie pilotów, na którym szczegółowo przeanalizowano wypadek oraz zobowiązano pilotów do przestrzegania przepisów konwencji SOLAS.
Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.